Pytanie zadane w tytule dla wielu będzie zapewne wydawało się śmieszne. Jak to — można powiedzieć — zdrada jest albo jej nie ma. I tutaj dotykamy sedna problemu. A właściwie problemów kilku. Bo czym właściwie jest zdrada? Kiedy zdrada zachodzi, a kiedy nie zachodzi? A poza tym, dlaczego już samo pytanie o granice zdrady jest kontrowersyjne? Przewrotnie zapytać można czy pytanie o granice żenady również obarczone są takim ładunkiem emocjonalnym jak granice zdrady? Może będzie to zaskakujące, ale zdradę się bada. A żeby coś zbadać, trzeba to zdefiniować, podzielić i zmierzyć.
Zastanówmy się jednak nad otoczką tabu, która jest udziałem zdrady. Jeżeli coś jest tematem tabu, oznacza to zwykle, że unika się rozmawiania czy wręcz nawet wspominania o tym. Niektórzy znawcy etykiety twierdzą, że już zasugerowanie istnienia tabu w niektórych kontekstach odebrane może być jako afront. Tematem tabu zwykle stają się wydarzenia i procesy społeczno-obyczajowe — wśród nich także zdrada. Takie tematy mogą być niebezpieczne, wstydliwe lub zagrażające. Czasem mówi się, że naruszają pewną strefę symboliczną, która jest uważana za świętą [1]. Nic więc dziwnego, że zdrada jest tematem tabu — jej zaistnienie może uruchamiać silne negatywne emocje. Poza tym zdrada potocznie skorelowana jest ze sferą seksualną, o której — jako o sferze prywatnej — zwyczajowo się nie mówi.
W słowniku języka polskiego dowiemy się, że zdrada oznacza (w ujęciu, o którym tutaj mówimy) niedochowanie wierności małżeńskiej lub partnerskiej [2]. Ta definicja odsyła nas do pojęcia wierności. Jednocześnie z definicji nie dowiadujemy się o różnych aspektach czy rodzajach zdrady. Tym bardziej, że możemy mówić o paru jej formach: seksualnej (najbliższa rozumieniu potocznemu), emocjonalnej czy społecznej. Zdrada seksualna najczęściej przedstawiana jest jako zachowanie tzw. ryzykowne [3]. Zdrady możemy podzielić także na jedno- (gdy jedna osoba nie wie o tym, że jest zdradzana) oraz dwustronną (gdy obie strony nie wiedzą, że zdradzają się wzajemnie). Mówi się także czasem o zdradzie kontrolowanej (czy też umyślnej), a przeciwstawia się ją zdradzie przypadkowej [4]. Warto jednak pamiętać, że w zdradzie musi wystąpić efekt niewiedzy — przynajmniej jedna strona w związku monogamicznym nie może być tego procederu świadoma.
Czy istnieje zdrada? Tak, istnieje w kulturze i w obyczajach od tysięcy lat. Jest tematem tabuizowanym, a przez to potocznie nieostrym. Zdrada nie musi być oparta na tle seksualnym. Zakochanie się w innej osobie, pomimo zaangażowania w związek monogamiczny, również może być uznane za zdradę. Przekłamaniem jest więc mówienie o zdradzie tylko jako o czynności bądź wydarzeniu związanym ze sferą seksualności.
Autor: Paweł Zalewski
[1] Polkowska, L. (2017). Tabu – wartość czy antywartość, czyli o pojęciu tabu we współczesnych polskich tygodnikach opinii. Studia Medioznawcze 3(70), 117-129.
[2] https://sjp.pwn.pl/sjp/zdrada;2545299.html.
[3] Grabowska, M. (2014). Wychowanie seksualne a ryzykowne zachowania seksualne młodych dorosłych. Rocznik Lubuski 1(40), 177-191.
[4] Grunt-Mejer, K. (2014). Od monogamii do poliamorii: społeczny odbiór związków niemononormatywnych. Studia socjologiczne 4(215), 159-181.