Granice osobiste są jednym z kluczowych elementów zdrowych relacji międzyludzkich, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Są to niewidzialne linie, które wyznaczają, co dla nas jest akceptowalne, a co nie. Warto zdawać sobie sprawę, że wyznaczanie granic jest absolutnie niezbędne, by chronić siebie, swoje emocje i zachować poczucie własnej wartości. Niestety, wiele osób ma trudności z ustalaniem swoich granic, co może prowadzić do wypalenia, stresu i problemów w relacjach z innymi.
Granice osobiste to zasady, które określają, co jesteśmy w stanie zaakceptować w interakcjach z innymi ludźmi, a co przekracza nasze granice komfortu. Mogą dotyczyć różnych obszarów życia, takich jak:
Granice fizyczne – dotyczy to naszej przestrzeni osobistej, kontaktów fizycznych i szacunku dla ciała.
Granice emocjonalne – obejmują to, co czujemy w danej chwili, jak reagujemy na emocje innych i jak przeżywamy interakcje z ludźmi.
Granice czasowe – dotyczą naszych obowiązków, odpoczynku i czasu dla siebie.
Granice intelektualne – określają, jak jesteśmy gotowi angażować się w rozmowy, jakie tematy są dla nas komfortowe, a jakie nas stresują.
Wszystko to, co jest dla nas ważne i stanowi element naszej tożsamości, powinno być chronione przez wyznaczone granice.
Wyznaczanie granic pozwala na zdrowe zarządzanie relacjami i ochronę własnego dobrostanu. W sytuacjach, gdy nie jesteśmy w stanie jasno określić swoich granic, ryzykujemy:
Wypalenie emocjonalne i fizyczne – gdy nie stawiamy granic, możemy poczuć się wypompowani emocjonalnie, co może prowadzić do chronicznego stresu i wypalenia zawodowego.
Trudności w relacjach międzyludzkich – brak wyznaczonych granic prowadzi do nieporozumień, a także do niezdrowych i toksycznych relacji, które mogą zrujnować nasze poczucie wartości.
Zaniedbywanie własnych potrzeb – kiedy nie wyznaczamy granic, często zapominamy o swoich potrzebach, stawiając innych ludzi na pierwszym miejscu, co może prowadzić do frustracji.
Wyznaczanie granic jest procesem, który wymaga świadomości, odwagi i praktyki. Oto kilka kroków, które mogą pomóc w wyznaczaniu i utrzymywaniu zdrowych granic:
Zidentyfikuj swoje potrzeby i wartości
Przede wszystkim, musisz wiedzieć, co dla Ciebie jest ważne i co czujesz, gdy ktoś przekracza Twoje granice. Może to dotyczyć przestrzeni fizycznej, emocjonalnej, czy czasowej. Ważne jest, by zrozumieć, kiedy czujesz się komfortowo, a kiedy nie.
Komunikuj swoje granice w sposób asertywny
Wyrażenie swoich granic wymaga asertywności, a nie agresji ani uległości. Chodzi o jasne, ale uprzedzające wyrażenie swoich potrzeb, na przykład: „W tej chwili nie mam czasu na rozmowę” lub „Proszę nie dotykać mnie w taki sposób”. Taka komunikacja jest kluczowa, by uniknąć nieporozumień.
Bądź konsekwentny
Wyznaczenie granic to nie tylko jednorazowa sprawa. Ważne jest, by konsekwentnie przestrzegać swoich granic i nie pozwalać na ich naruszanie. Z biegiem czasu ludzie będą nauczeni szanować Twoje potrzeby, gdy Ty sam będziesz konsekwentnie wprowadzał swoje granice w życie.
Naucz się mówić „nie”
Wielu z nas ma trudności z odmową, bo nie chce sprawiać innym przykrości. Jednak nauczenie się, jak mówić „nie” w sposób uprzedzający, jest kluczowe dla zdrowego wyznaczania granic. Pamiętaj, że masz prawo odmówić, nie czując się winny.
Zadbaj o przestrzeń dla siebie
Czasami, by wyznaczyć granice, musimy po prostu odciąć się od toksycznych relacji lub sytuacji, które naruszają naszą przestrzeń. Czas dla siebie, odpoczynek, czas na refleksję – to wszystko jest niezbędne do regeneracji sił i zdrowia psychicznego.
Psychoterapia jest doskonałym narzędziem do pracy nad wyznaczaniem granic. Często trudności w stawianiu granic mają swoje źródło w przeszłych doświadczeniach, takich jak trauma, wychowanie w środowisku, w którym granice nie były szanowane, czy lęk przed odrzuceniem.
W psychoterapii możesz nauczyć się, jak rozpoznać swoje emocje, co sprawia, że czujesz się niekomfortowo, i jak wyrażać swoje potrzeby w sposób asertywny. Terapeuta pomoże Ci również zrozumieć, dlaczego unikasz stawiania granic, i jak przełamać lęk przed konfliktami czy odrzuceniem, które mogą się pojawić, gdy zaczniesz wyznaczać swoje granice.
Psychoterapia to przestrzeń, w której możesz bezpiecznie odkrywać, jakie granice są dla Ciebie niezbędne, i jak je utrzymywać w życiu codziennym. Dzięki wsparciu terapeuty możesz pracować nad budowaniem zdrowych relacji, w których Twoje potrzeby są szanowane, a Ty czujesz się bezpieczny i komfortowy.
https://twojczas-psychoterapia.pl/nasz-zespol/
Stereotypy to uproszczone, często przesadzone i niezgodne z rzeczywistością przekonania dotyczące określonej grupy społecznej. Stanowią one pewne uogólnienia, które powstają zazwyczaj w wyniku braku bezpośredniego doświadczenia z danym środowiskiem, przez co stają się one nieadekwatne i nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistość. Stereotypy mogą dotyczyć różnorodnych aspektów, takich jak płeć, orientacja seksualna, narodowość, wiek, wygląd, zawód, czy status społeczny. Przykłady stereotypów, które można spotkać w społeczeństwie to:
Kobiety preferują zakupy, a mężczyźni – sport.
Japończycy są pracoholikami.
Czarnoskórzy ludzie bywają postrzegani jako agresywni.
Osoby starsze mają konserwatywne poglądy.
Ludzie z tatuażami są często postrzegani jako buntownicy.
Nauczyciele mają „łatwą” pracę, ponieważ spędzają mało godzin w pracy.
Stereotypy powstają w wyniku działania naszych procesów poznawczych, takich jak percepcja, uczenie się oraz pamięć. Są one wynikiem uproszczeń, które pozwalają nam na szybsze zrozumienie i przewidywanie zachowań innych osób. Źródła stereotypów mogą być różnorodne, a jednym z nich są nasze własne doświadczenia. Przykładowo, negatywne interakcje z przedstawicielami określonej grupy mogą prowadzić do generalizacji, która błędnie charakteryzuje całą tę grupę.
Stereotypy mogą również wywodzić się z kultury i tradycji, przekazywanych w procesie wychowania i socjalizacji. Przykładem są stereotypowe postawy związane z płcią, gdzie dzieci od najmłodszych lat odbierają komunikaty na temat tego, jak powinni się zachowywać, w zależności od swojej płci. Przykładem może być przekonanie, że „mężczyźni nie płaczą”, a „kobiety są bardziej opiekuńcze”.
Innym źródłem stereotypów są media, które w celu przyciągnięcia uwagi odbiorców, często stosują uproszczenia, selekcjonują informacje i przedstawiają je bez szerszego kontekstu. Tego typu przedstawienie rzeczywistości może prowadzić do utrwalenia błędnych wyobrażeń o danej grupie. Przykładem może być sposób przedstawiania uchodźców w mediach, gdzie często używa się terminów takich jak „nielegalni imigranci” czy „kryzys uchodźczy”, co może prowadzić do negatywnego postrzegania tej grupy ludzi.
Stereotyp zazwyczaj kojarzą się z czymś negatywnym. Często wymieniane są na jednym wdechu razem z dyskryminacją i uprzedzeniami. Warto jednak pamiętać, że pomimo wielu negatywnych cech pełnią one ważną rolę w postrzeganiu świata, a także spełniają pozytywne funkcje.
Ważną funkcją stereotypów jest upraszczanie życia. Pozwalają one oszczędzić czas i ułatwić procesy myślowe. Dzięki nim szybciej i skuteczniej przetwarzamy informacje na temat ludzi, z którymi mamy do czynienia.
Stereotypy mogą również pomagać w podejmowaniu szybkich decyzji. Takie ułatwienie jest potrzebne w sytuacjach, w których mamy mało informacji, a postanowić coś musimy niezwłocznie.
Inna funkcja stereotypów wiąże się z poczuciem przynależności. Stereotypy na temat naszej grupy mogą pomagać w budowaniu tożsamości grupowej. Wzmacniają one również poczucie jedności w grupie. Jest to związane z podkreślaniem różnic między grupą, do której dana osoba przynależy a innymi grupami.
Pomimo tego, że stereotypy są potrzebne, używanie ich wiąże się z wieloma negatywnym skutkami.
Jako, że stereotypy są uproszczonymi spostrzeżeniami na temat danej grupy społecznej. Przez to może dojść do sytuacji, w której osoba jest niesprawiedliwie oceniana na podstawie swojego pochodzenia, wieku czy płci, a nie indywidualnych cech. Może to doprowadzić do dyskryminacji i wykluczenia społecznego, co wiąże się z poważnymi konsekwencjami dla osób należących do dyskryminowanej grupy. Osoby te często mają ograniczone możliwości, a to pogłębia nierówności społeczne. Osoby, które doświadczają dyskryminacji mogą mieć również z tego powodu problemy natury psychicznej.
Myślenie stereotypowe pomaga w szybkim podjęciu decyzji, niestety często błędnej. Jeżeli przy wyborze osoby do pomocy kierujemy się np. jej wyglądem czy płcią, które bardziej odpowiadają stereotypowo odpowiedniej osobie, możemy przeoczyć umiejętności potrzebne do wykonania danego zadania.
Mogą również pogłębiać konflikty społeczne. Przez błędne wyobrażenia o danej grupie łatwiej uwierzyć ludziom w fałszywe informacje oraz w zagrożenie z drugiej strony.
Podtrzymywanie stereotypów może także wpływać na wolniejszy rozwój i utratę potencjału. Przykładem jest stereotypowe podejście do kobiet w biznesie. Kobiety postrzegane są jako mniej zdolne od mężczyzn, przez co ich pomysły mogą być ignorowane, a one same pomijane w przypadku awansów. Przez to traci nie tylko osoba dyskryminowana, ale również cała firma, która odrzuca być może dobre pomysły.
Stereotypy są nieodłącznym elementem funkcjonowania w społeczeństwie. Choć pełnią pewne funkcje adaptacyjne, warto być świadomym ich potencjalnych negatywnych skutków, szczególnie w kontekście pogłębiania nierówności i dyskryminacji. Ważne jest, aby starać się podchodzić do innych ludzi z otwartością i indywidualnym podejściem, zamiast polegać na stereotypowych założeniach. Dzięki temu będziemy w stanie unikać błędów w ocenie innych i przyczyniać się do tworzenia bardziej sprawiedliwego oraz tolerancyjnego społeczeństwa.
Każdy z nas podczas dążenia do celu trafia na przeszkody i pokusy.
Czym więc różnią się osoby, którym częściej udaje się osiągać zamierzone cele, od osób, którym udaje się to rzadziej?
Tym, że nie ulegają pokusom i impulsom lub ulegają im rzadziej niż inni?
Okazuje się, że… nie!
Wiele osób uważa, że sukces w osiąganiu celów zależy od siły woli. Jeśli chcemy zdrowo się odżywiać, musimy mieć silną samokontrolę, aby nie sięgać po słodycze. Jeśli chcemy więcej się uczyć, powinniśmy zmuszać się do regularnej pracy, niezależnie od pokus. Jednak badanie pokazuje, że to błędne podejście.
Milyavskaya & Inzlicht (2017) udowodnili, że kluczowe nie jest to, jak dobrze opieramy się pokusom, ale to, jak skutecznie eliminujemy je z naszego otoczenia. Jeśli nie mamy w domu ciastek, nie musimy walczyć z pokusą ich jedzenia. Jeśli telefon jest poza zasięgiem wzroku podczas nauki, nie musimy odpierać chęci sprawdzenia mediów społecznościowych. Innymi słowami, tworząc środowisko, które naturalnie wspiera nasze cele (czyli takie, w którym pokus będzie mniej) sprawiamy, że osiąganie ich staje się bardziej możliwe i prostsze.
https://psycnet.apa.org/record/2017-45510-001
Jednak samo unikanie pokus to nie wszystko. Aby skutecznie realizować zamierzenia, warto również odpowiednio sformułować cel. Przez wiele lat badań nad motywacją Edwin A. Locke i Gary P. Latham udowodnili, że im trudniejszy i bardziej precyzyjny cel, tym większa nasza motywacja i wydajność – pod warunkiem, że wierzymy w jego osiągalność i posiadamy odpowiednie umiejętności.
Precyzyjnie określone zadania sprawiają, że lepiej koncentrujemy uwagę, bardziej się angażujemy i opracowujemy skuteczniejsze strategie. Dlatego zamiast ogólnego postanowienia „chcę być w lepszej formie”, lepiej określić konkretne wyzwanie, np. „przebiegnę 10 km w 50 minut w ciągu najbliższych trzech miesięcy”.
Śledzenie postępów także pomaga utrzymać motywację i dostosowywać strategię. Jeśli nasz cel jest bardziej skomplikowany, warto także podzielić go na mniejsze etapy i wyznaczyć konkretne kroki, które będą prowadzić do sukcesu. Warto także dbać o regularną informację zwrotną.
🔹 Zadbaj o środowisko wspierające Twoje cele. Zaprojektuj je tak, aby pokus było jak najmniej. Jeśli chcesz zdrowiej jeść, trzymaj w kuchni owoce i orzechy zamiast słodyczy. Jeśli chcesz pracować efektywniej, usuń z biurka rozpraszacze i ogranicz dostęp do mediów społecznościowych.
🔹 Wyznacz konkretne i ambitne cele. Zamiast „chcę się więcej uczyć”, zaplanuj: „będę się uczyć codziennie przez godzinę o 18:00 i przerobię dwa rozdziały tygodniowo”.
🔹 Monitoruj postępy i bądź elastyczny. Sprawdzaj, jakie efekty przynosi Twoje działanie, i w razie potrzeby modyfikuj plan. Regularna analiza wyników zwiększa szanse na sukces.
Wypalenie zawodowe jest coraz powszechniejsze wśród pracowników współczesnych organizacji. 31% polskich pracowników umysłowych deklaruje wypalenie zawodowe (badanie ARC Rynek i Opinia na zlecenie Gumtree.pl, z Randstad Polska, 2020r). Główne przyczyny tego stanu to:
Pełne informacje na ten temat można znaleźć w artykule na stronie Randstad Polska:
Wypalenie zawodowe to stan charakteryzujący się uporczywym i negatywnym stanem związanym z pracą. Objawia się wyczerpaniem, któremu towarzyszy dyskomfort psychiczny i fizyczny, poczucie zmniejszonej skuteczności, obniżona motywacja oraz dysfunkcyjne postawy i zachowania. Stan ten rozwija się stopniowo i najczęściej wynika z rozbieżności między intencjami a realiami zawodu.
Przyczyny wypalenia zawodowego można podzielić na trzy kategorie: organizacyjne, osobowościowe i środowiskowe.
Organizacyjne: obejmują czynniki związane z warunkami pracy. Należą do nich nadmierne obciążenie pracą, zbyt duża kontrola ze strony przełożonych, zła organizacja pracy oraz brak lub nieadekwatne wynagrodzenie.
Osobowościowe: dotyczą postrzegania siebie w kontekście pracy. Do tych przyczyn zalicza się poczucie braku wpływu, niesprawiedliwości, braku szacunku i wsparcia, a także występujący konflikt wartości, niską samoocenę oraz nadmierne zaangażowanie w pracę.
Środowiskowe: dotyczą relacji między współpracownikami. Są to problemy związane z rozpadem tych relacji, brakiem współpracy, nieadekwatnym poziomem oczekiwań oraz konfliktami występującymi w środowisku pracy.
Większość z tych przyczyn prowadzi do stresu, który w pewnym momencie staje się przewlekły. Wypalenie zawodowe pojawia się, gdy nie udaje się skutecznie zarządzać stresem.
Objawy wypalenia zawodowego można podzielić na kilka kategorii: fizyczne, emocjonalne i behawioralne, rodzinne i społeczne oraz związane z pracą.
Fizyczne: dominujące poczucie zmęczenia, zaniedbywaniu aktywności fizycznej, zaburzeniach snu, utracie wagi, obniżeniu potrzeb seksualnych oraz nadużywaniu substancji takich jak alkohol, leki czy papierosy.
Emocjonalne i behawioralne: trudności w relaksowaniu się, ciągłe poczucie znużenia, obniżony nastrój, negatywne myśli, długotrwałe urazy wobec innych, poczucie osamotnienia oraz brak celu.
Społeczne i rodzinne: obniżenie zainteresowania rodziną, łatwiejsze wpadanie w irytację, spędzanie większej ilości czasu poza domem, opór przed wspólnym wypoczynkiem oraz poczucie niekompetencji w tej sferze życia.
Związane z pracą: obejmują utratę zapału, poczucie ciągłego braku czasu, obawy przed wyjściem z pracy, narastające niezadowolenie z wykonywanych obowiązków, trudności w wyrażaniu opinii, częste patrzenie na zegarek oraz trudności w podejmowaniu decyzji.
Wypalenie zawodowe obniża znacząco wydajność i jakość pracy, prowadzi do częstych absencji oraz zmniejsza satysfakcję z wykonywanej pracy. Może także prowadzić do problemów zdrowotnych, zarówno psychicznych, jak i fizycznych.
Nie ma jednego uniwersalnego sposobu na poradzenie sobie z wypaleniem zawodowym. Jednak poniższe strategie mogą pomóc w zapobieganiu temu zjawisku oraz w jego łagodzeniu.
Zadbaj o higienę psychiczną: Regularne odpoczynki, koncentracja na swoich mocnych stronach i wdzięczności oraz zaspokajanie swoich potrzeb emocjonalnych to kluczowe elementy dbałości o zdrowie psychiczne. Pamiętaj o systematyczności – każda chwila odpoczynku ma znaczenie.
Poszukaj wsparcia społecznego: Relacje z bliskimi i współpracownikami mają ogromne znaczenie. Warto budować więzi, dzielić się emocjami oraz poszukiwać wsparcia w trudnych chwilach. Pomocne mogą być rozmowy z rodziną, przyjaciółmi, a także kolegami z pracy.
Dobra organizacja pracy: Ważne jest, aby dobrze zarządzać czasem i obowiązkami. Kluczowe elementy to asertywność w pracy, świadomość własnych zasobów i ograniczeń oraz stawianie realistycznych oczekiwań.
Równowaga między życiem zawodowym a prywatnym: Warto zadbać o równowagę między pracą a odpoczynkiem. Nie należy zaniedbywać życia osobistego na rzecz kariery zawodowej. Praca nie powinna być wszystkim, warto także cieszyć się czasem spędzonym z bliskimi, rozwijać swoje pasje i hobby.
Skonsultuj się ze specjalistą: Jeśli powyższe strategie nie przynoszą oczekiwanych efektów i czujesz się coraz gorzej, skonsultuj się z psychoterapeutą. Specjalista pomoże znaleźć sposób na przywrócenie równowagi i satysfakcji z pracy, a także pomoże radzić sobie z emocjami związanymi z wypaleniem zawodowym.
Wypalenie zawodowe to poważny problem, który może dotknąć każdego z nas. Warto dbać o swoje zdrowie psychiczne, poszukiwać wsparcia społecznego oraz dążyć do utrzymania równowagi między życiem zawodowym a prywatnym. Dzięki świadomemu podejściu i wdrożeniu odpowiednich strategii, można skutecznie zapobiegać wypaleniu zawodowemu. Pozwala to też lepiej radzić sobie z jego objawami, gdy już się pojawią
Lęk społeczny to emocjonalne wyzwanie, które może wydawać się przytłaczające. Jednak warto pamiętać, ze jest też uczuciem, które można zrozumieć i nad którym można pracować. Pokonanie lęku społecznego nie polega jedynie na jego „wyciszeniu”, ale na stopniowym podejmowaniu działań, które prowadzą do zmiany. Oto kilka kroków, które mogą pomóc odpowiedzieć na pytanie: Jak sobie poradzić z lękiem społecznym?
Zastanów się, skąd pochodzi Twój lęk. Jakie myśli i przekonania są z nim związane? Lęk społeczny często wynika z obawy przed odrzuceniem lub brakiem akceptacji. Świadomość, że lęk może być związany z tymi emocjami, to pierwszy krok do jego oswojenia.
Dziennik lęków: Prowadzenie dziennika, w którym zapisujesz swoje myśli i uczucia związane z lękiem, pomoże Ci lepiej zrozumieć, co wywołuje Twoje reakcje. Z czasem zauważysz wzorce, które umożliwią Ci ich rozpoznawanie i radzenie sobie z nimi.
Nie musisz od razu stawiać czoła najbardziej przerażającym sytuacjom. Zacznij od małych kroków:
Lęk społeczny często nasila się przez negatywne myśli, takie jak:
Spróbuj je kwestionować:
Przekierowanie uwagi na bardziej konstruktywne myśli pomoże Ci zmniejszyć wpływ lęku.
Lęk może objawiać się fizycznie, na przykład przez przyspieszone bicie serca czy pocenie się. Technikami relaksacyjnymi możesz złagodzić te objawy:
Lęk społeczny często wynika z poczucia, że nie mamy wystarczających umiejętności do budowania relacji. Możesz zacząć od:
Unikanie trudnych sytuacji może tylko pogłębiać lęk. Zamiast tego:
Lęk społeczny często wiąże się z nadmierną surowością wobec siebie. Pracuj nad akceptacją:
Jeśli lęk społeczny wpływa na Twoje życie, warto poszukać wsparcia u specjalisty. Terapia poznawczo-behawioralna (CBT) jest skuteczną metodą w pracy nad lękiem społecznym. Pomaga w identyfikowaniu i zmianie myślenia, które podsyca lęk.
Pamiętaj, że lęk społeczny nie definiuje tego, kim jesteś. To uczucie, nad którym można pracować, krok po kroku. Każdy krok w kierunku zmiany przybliża Cię do pełniejszego życia, w którym relacje z innymi stają się bardziej naturalne i mniej obciążające. Jeśli poczujesz, że potrzebujesz wsparcia, warto skorzystać z pomocy specjalisty, który pomoże Ci w tej drodze.
https://twojczas-psychoterapia.pl/nasz-zespol/
Autor: Piotr Kałowski
Powtarzane co pewien czas naukowe badania skuteczności psychoterapii ustawicznie wykazują, że przeważająca większość osób podejmujących terapię z powodu problemów emocjonalnych czy psychologicznych uzyskuje znaczącą i trwałą poprawę. Co więcej, wiele osób podejmuje terapię nie po to, aby poradzić sobie z nękającym ich problemem, ale w celu rozwoju osobistego.
Jak natomiast wygląda sprawa z psychoterapią par? Wydawać by się mogło, że związki interpersonalne są tak złożonymi i dynamicznymi układami, że nie sposób jest zrozumieć ich istotę i zaoferować pomoc w osiągnięciu zmiany. Nic bardziej mylnego! Terapia par oferuje efektywne, dopasowane do indywidualnych potrzeb i charakterystyk klientów sposoby na szeroką gamę problemów i trudności. Przyjrzyjmy się bliżej niektórym z nich – warto pamiętać, kiedy profesjonalna pomoc psychologiczna może być właściwym rozwiązaniem.
Twierdzenie, że terapia par polega tylko na otrzymywaniu od terapeuty porady, co zrobić w konkretnej sytuacji jest dużym uproszczeniem. Terapeuta przede wszystkim szanuje indywidualność pary i łączącego ją związku – nie stara się być wszechwiedzącym ekspertem od tego, jak należy ze sobą być. Zamiast tego, terapia par może być podjęta aby usprawnić wzajemną komunikację w związku i wykształcić skuteczniejsze sposoby rozwiązywania wszelkich konfliktów, niezależnie od ich istoty. W wielu przypadkach „trudne” związki wcale nie doświadczają większej ilości konfliktów – po prostu brakuje im umiejętności dochodzenia do kompromisu. Dla takich par, terapia będzie skupiała się na tym, w jaki sposób osoby w związku mówią o swoich uczuciach i potrzebach, jak są odbierane oraz jak można zmniejszyć ewentualne bariery w rozumieniu się nawzajem. W tym celu terapeuta może np. uczyć osoby parafrazować, co usłyszały, zanim udzielą na to odpowiedzi (sposoby skutecznej komunikacji omawialiśmy w jednym z poprzednich naszych wpisów).
Inne pary z kolei sprawnie się komunikują, ale brakuje im konkretnych zdolności rozwiązywania problemów. W takich przypadkach, terapeuta pomaga wypracować plan działania, uczy ogólnych reguł i umiejętności, a czasami także pracuje z parą nad kwestiami nieuświadomionych motywacji blokujących rozwiązania (np. zbyt sztywne rozumienie ról płciowych). Jak więc widzimy, terapia par to nie tylko pomoc w bieżącej sprawie, ale także inwestycja w jakość związku.
Bywa również, że problemy i konflikty wynikają nie z bieżących sytuacji, a z oczekiwań osób w związku wobec siebie lub ich przekonań na temat tego, jak związek powinien wyglądać. Wtedy praca w terapii skupia się bardziej na „samej psychologii:” terapeuta pomaga osobom w związku eksplorować własne myśli i uczucia i prowadzi z nimi dialog dążący do wypracowania bardziej elastycznych oczekiwań i przekonań. Oczywiście, najważniejsze jest samopoczucie osób w związku – terapeuta nie ma prawa nakazywać i zmuszać. Pełni raczej rolę przewodnika w samodzielnym rozwoju i podejmowaniu decyzji.
Co za tym idzie, w przypadku, gdy para rozważa zakończenie związku, terapeuta również nie przystaje przy konkretnej opcji. Zamiast tego, pomaga rozważyć wszelkie plusy i minusy, wyrazić wszelkie emocje, obawy i rozterki oraz ujawnić skrywane urazy. Dzięki temu, jeżeli jednak dojdzie do rozstania, przebiegnie ono w bardziej dojrzały emocjonalnie sposób – z jak najmniejszą ilością tzw. „bagażu.
Wreszcie, wiele zaburzeń psychicznych leczonych jest również w terapii par (oraz rodzin). Włączenie partnera czy małżonka do terapii depresji czy zaburzeń lękowych, a także schizofrenii oraz dysfunkcji seksualnych, często zwiększa jej skuteczność. Druga osoba zyskuje natomiast sposób na konstruktywną pomoc cierpiącemu partnerowi.
Terapię par warto więc rozważyć w wielu przypadkach: zarówno, gdy jedna z osób w związku zmaga się z zaburzeniem, gdy chcemy poprawić jakość naszego związku (poprzez lepszą komunikację lub skuteczniejsze rozwiązywanie problemów) oraz gdy wspólnie rozważamy jego zakończenie. Czy są jednak sytuacje, gdy terapia par może okazać się nieskuteczna?
Jedno z podstawowych założeń, jakie przyjmuje każdy terapeuta par mówi, że osoby w związku są sobie równe. Co więcej, wszelkie problemy traktowane są jako coś wspólnego (hyperlink do poprzedniego wpisu). Oczekiwanie, że dzięki terapii par jedna z osób w związku zostanie potwierdzona jako „winna,” oficjalnie przeprosi i zadośćuczyni za swoje przewinienia blokuje osiągnięcie jakiegokolwiek kompromisu i równości. Podobnie rzecz będzie wyglądała, jeżeli jedna osoba kategorycznie pragnie zakończyć związek a druga próbuje ją od tej decyzji odwieść – terapeuta par nie może być stronniczy. Sytuacje, które najpewniej nie zostaną rozwiązane przez podjęcie wspólnej terapii to także aktualna relacja miłosna jednej z osób poza związkiem oraz uzależnienie od alkoholu lub narkotyków.
Jest piątek, godzina 19:00. Miałem napisać coś na bloga, lecz nadal siedzę w pracy. Dzięki temu mam wymówkę dla nienapisania dziś tekstu. Do domu docieram około dwudziestej trzeciej. Przecież o tak późnej porze nie będę nic pisał. Jakoś tekstu będzie tragiczna, bo jestem zmęczony i śpiący. Czas się odmóżdżyć przy serialu. Sobota, godzina 10:00. Czas usiąść do pracy… Ale najpierw jeszcze jeden odcinek. Sobota, godzina 22:00. Muszę skończyć ten sezon! Tekst napiszę jutro. Niedziela, godzina 22:32 – ups, miałem napisać tekst…
Znajome? To właśnie jest przykład prokrastynacji, czyli trudno brzmiącej nazwy prostego fenomenu – odkładania zadań, które trzeba wykonać, na później, czyli w zasadzie na ostatnią chwilę. Dlaczego to robimy? Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że zwyczajnie wolimy się nagrodzić, zrobić coś przyjemnego, od czegoś, co będzie wymagało wysiłku i może nie być tak przyjemne jak serial, książka, gra czy wyjście na imprezę.
Adam Smith podobno mawiał, że człowiek jest z natury leniwy. Nie należy jednakże mylić lenistwa oraz prokrastynacji. Leń jest prokrastynatorem, ale prokrastynator nie musi być leniem. Jaka jest różnica? Człowiek leniwy czerpie ze swojego lenistwa przyjemność. Prokrastynator to osoba wewnętrznie skonfliktowana. Z jednej strony ma świadomość, że zachowaniem racjonalnym, ekonomicznie najsensowniejszym, będzie uporanie się z obowiązkami tak szybko, jak to tylko możliwe. Z drugiej zaś strony dążymy do natychmiastowej przyjemności, a tą może być ucieczka od otaczającej nas rzeczywistości, czyli odłożenie na później.
Badania nad przyczynami prokrastynacji skupiają się wokół trzech obszarów. Pierwszym z nich jest podłoże genetyczne. Drugim badania nad korelatami osobowości i temperamentu, przede wszystkim w kontekście perfekcjonizmu (idealne zaplanowanie wykonywania czynności i brak czasu na faktyczne wykonanie) lub potrzeby stymulacji (zapewnianie sobie stresu i silnych wrażeń przez odkładanie wszystkich istotnych rzeczy do wykonania na ostatnią chwilę). Trzecim natomiast są lęki przed porażką, przed sukcesem (boimy się, że coś nam się uda i ludzie będą od nas wymagać jeszcze więcej aktywności), przed bezradnością (inaczej – chęć sprawowania kontroli) i inne.
Jak prokrastynacji zapobiegać? Nie wiadomo. Można z nią jednak walczyć. W ciężkich przypadkach można pracować nad tym problemem z terapeutą. W lżejszych zaś wystarczy odpowiednie zaplanowanie zadań, które musimy wykonać (szczególnie tych ciężkich i długotrwałych). Należy zadbać o odpowiednią organizację pracy (jeżeli piszemy pracę lub uczymy się, to warto robić to w odpowiednich warunkach, np. w zamkniętym, dobrze oświetlonym i wywietrzonym pokoju przy biurku). Można wprowadzić system małych nagród, np. dziesięciominutowe przerwy po każdej godzinie pracy. Najważniejsze jednak, żeby było to coś, co da Ci motywację do dalszej pracy, ale przede wszystkim coś, co pozwoli zachować spokój i nie będzie wywoływało niepotrzebnego stresu.
Autor: Paweł Zalewski
W przestrzeni publicznej funkcjonuje stereotyp o Polakach jako społeczeństwie narzekającym i wręcz pesymistycznym. W niektórych kręgach funkcjonuje przekonanie o tym, że kiedyś, za czasów młodości osób narzekających, było lepiej.
Coraz częściej podkreśla się globalny zakres konsumpcjonizmu, który wpływa na nas za sprawą rządzących rynkiem mechanizmów. Zygmunt Bauman pod koniec swojego życia pracował nad ujęciem postawy konsumenckiej. Podstawą jego rozważań jest przekonanie o tym, że dla człowieka konsumpcja – definiowana jako zaspokajanie swoich pragnień – jest czymś naturalnym, wrodzonym nawet. Podstawowym procesem jest pojmowanie życia jako zespołu problemów, które można odseparować, mniej czy bardziej określić i w tym wyizolowaniu rozwiązać. Bauman mówi o przytłaczaniu jednostki nieustannymi wyborami. Problemy zaś tworzone są po to, aby sprzedawać na nie rozwiązania. Skutkuje to brakiem poczucia bezpieczeństwa i niepewnością, skupieniem na doznaniach teraźniejszych oraz złudzeniem samokontroli.
Teoria przedstawiona przez Baumana jest w swojej istocie dość pesymistyczna. Trudno jednak odmówić jej specyficznego uroku, który to prowokuje do myślenia i zgłębiania kwestii kondycji ludzkości w późnym kapitalizmie.
Józef Kozielecki w ciągu swojego życia skonstruował bardziej optymistyczną teorię, osadzającą się na założeniu kontroli poznawczej, którą ludzie przejawiają. Teorię transgresji traktuje się jako uniwersalny fenomen. Transgresja jest definiowana jako przekraczanie granic. Granice zaś mogą być definiowane różnie, w odniesieniu do człowieka chodziło zarówno o skalę mikro (granice fizyczne, biologiczne, osobowości, poznania), jak też o skalę makro (społeczne normy, aspekty moralne). Kozielecki był przekonany, że człowiek jest w stanie świadomie przekraczać pewne granice, niekiedy będące ograniczeniami, aby osiągać założone cele. Niekiedy mówił wręcz o tym, że nieodzownym elementem życia człowieka jest nieustanna transgresja. W takim ujęciu Kozielecki w pewien sposób pokazywałby pozytywny aspekt ludzkości.
Transgresjonizm Kozieleckiego może w pewnych aspektach być odpowiedzią na pesymizm Baumana. Nawet jeżeli współczesny człowiek skupiony jest na konsumpcji, to nadal jest to zwyczajnie kolejna okazja do przeprowadzenia transgresji, a poprzez to – do stania się lepszą wersją siebie.
Kiedyś było lepiej? A może zwyczajnie kiedyś nastawienie do świata było inne? A może kiedyś zwyczajnie inne aspekty życia wymagały zainteresowania? Kondycja ludzkości ostatecznie także podlega transgresji.
Autor: Paweł Zalewski
Terapia par konflikt w innym wymiarze – nikt nie jest już tylko sprawcą, czy też ofiarą. Dynamika pary pokazuje, że oboje partnerzy przyczyniają się do podtrzymania konfliktu. Tworzą oni swego rodzaju taniec. Jeśli jedna osoba nie wykona ruchu, to druga osoba też go nie zrobi.
Konflikt może prowadzić do kryzysu w relacji. Jest to czas w którym możemy odczuć lęk przed utratą kontroli nad związkiem, nad własnym życiem, rozbieżność między potrzebami obojga partnerów, utratę nadziei na zaspokojenie potrzeb własnych oraz partnera. Jednak kryzys może stać się również momentem na zatrzymanie, zweryfikowanie i rozeznanie co się takiego dzieje w związku. Jakie zaszły zmiany w przestrzeni pary.
Jakie efekty ma terapia par? Przyjrzenie się z otwartością i ciekawością na drugą osobę daje możliwość rozwoju. Rozwoju każdego z osobna, ale także wspólnego. Głębsze zrozumienie relacji i oddziaływania partnerów na siebie nawzajem umożliwia wprowadzenie zmiany.
Partnerzy, którzy nie mają potrzeby już walczyć ze sobą w formie agresywnej, w postaci kłótni, czy też biernej, milcząc, unikając i ignorując siebie nawzajem, potrafią z większą otwartością i uważnością rozmawiać o swoich problemach. To daje nadzieję na naprawę związku, a z pewnością wpłynie na komfort relacji.
Wszystkich zainteresowanych psychoterapią par zapraszam na konsultacje wstępną.
Julita Wasilewska. Psychoterapeuta par, rodzin i małżeństw
Przeczytaj także:
Jaki jest wpływ twojego ego na komunikowanie się w parze?
Jak porozumiewają się ze sobą pary, na różnych etapach życia małżeńskiego?